Pytania i odpowiedzi #3: jak łowić sandacze w bardzo przejrzystej wodzie

Jeżeli woda jest bardzo czysta w jeziorze i jeszcze nie zaczęła kwitnąć to zlowienie sandacza w dzień w tak czystej wodzie może graniczyć z cudem? (…) Więc może to być spowodowane zbyt przejrzystą wodą? – zapytał mnie na Facebooku Karol z Czerska

Sandacz

To bardzo interesujące zagadnienie, które dokładniej omówię w sierpniowym numerze WMH (nr 107). Tu jednak mogę podać kilka wskazówek ułatwiających poradzenie sobie w takiej sytuacji. Po pierwsze, jeśli woda jest dzika i mało przedeptana to można łowić w dzień, ale tylko wtedy, gdy jest pochmurno. Przy słonecznej pogodzie raczej nie ma szans na brania sandaczy i lepiej jest tam przyjść dopiero przed zmierzchem, aby spokojnie rozpracować miejscówkę, ustalić stanowiska, miejsca posyłania przynęty itp.

Jeśli natomiast woda jest poddana dużej presji, to ryby są przepłoszone i jest sens łowić dopiero wtedy, gdy znad wody znikną ludzie i zapadnie cisza. Bywa i tak, że nad wodą robi się cicho dopiero po zmroku i w takiej sytuacji można liczyć na dobre wyniki dopiero w środku nocy. Tam, gdzie presja wędkarska jest bardzo duża, szkoda tracić czasu i sił na spinning w upalny letni dzień, bo wyniki mogą być tylko przypadkowe.

Jeśli chodzi o przynęty, to warto stosować gumy o stonowanej pracy i mało agresywnych barwach, wręcz przezroczyste z brokatem, podawane na odchudzonym zestawie. Co jeszcze można zrobić aby połowić w wodzie przejrzystej – o tym już w połowie lipca br, gdy ukaże się sierpniowy numer WMH.